Facebook Instagram Youtube

Samolotem na nurkowanie Poradniki

Samolotem na nurkowanie

W wakacje często decydujemy się na opuszczenie granic naszego kraju w celu zanurkowania w innym miejscu, niż uroczy Zakrzówek czy zimny Bałtyk. Pakujemy niezbędne ubrania, kosmetyki, sprzęt nurkowy, aparat i ruszamy na lotnisko. Przy odprawie okazuje się, że dodatkowa opłata za drobne parę kilo nadbagażu przekracza cenę całego wyjazdu. Tak, to, niestety, nie jest żart. A to tylko jedna z niespodzianek, które mogą nas zaskoczyć podczas podróży samolotem. Aby ich uniknąć, czyli spokojnie przetrwać podróż samolotem, zachęcamy do przeczytania kilku praktycznych wskazówek, które przygotowaliśmy dla naszych Czytelników.

Sprzęt nurkowy w samolocie

Przewożenie sprzętu nurkowego samolotem jest trudne z dwóch powodów. Po pierwsze, sprzęt zajmuje dużo miejsca i jest ciężki. Po drugie, jest dosyć cenny, a szczególnie niektóre jego elementy.

Na nurkowanie możemy zabrać ze sobą wszystko oprócz butli. Jeżeli ktoś jednak chciałby zabrać również butlę, musiałby ją nadać osobno, butla musiałaby być opróżniona, a zawory wykręcone. Zakładamy jednak, że na wyjazd wakacyjny wybieramy się bez butli. Przewóz butli typu „pony” w ogóle nie wchodzi w grę.

Podejście linii lotniczych do przewozu sprzętu sportowego w ostatnich latach zmieniło się zdecydowanie na lepsze. Nie należy się sugerować informacjami, które czasem można usłyszeć od miłych pań na infolinii naszych linii lotniczych, że sprzęt nurkowy nie jest dozwolony w bagażu, bo „butle z tlenem wybuchają” (autentyczne!). W wielu przypadkach mamy możliwość zgłoszenia przewozu sprzętu nurkowego i za dodatkową opłatą lub nawet za darmo mieć możliwość skorzystania z opcji nadbagażu lub dodatkowego ubezpieczenia. Wszystko zależy jednak od linii lotniczych, którymi lecimy, ponieważ są to ich wewnętrzne regulacje.

Przed wylotem warto skontaktować się z przedstawicielstwem danych linii i zgłosić chęć przewozu sprzętu nurkowego. Czasem, aby skorzystać z możliwości przewozu sprzętu bez dopłat za nadbagaż, należy załatwić to przed dotarciem na lotnisko, bezpośrednio w biurze linii lotniczych. W niektórych przypadkach już przy wykupie biletu należy zaznaczyć, że wieziemy sprzęt nurkowy (możemy być poproszeni o podanie numeru licencji nurkowej).

Waga, czyli ile i za ile można przewieźć

W klasie ekonomicznej na liniach rejsowych oraz w przypadku lotów czarterowych dopuszczalna waga bagażu głównego to jedynie 20 kg, w nie więcej niż dwóch sztukach bagażu. Dopuszczalna waga bagażu jest podana na bilecie (oprócz lotów czarterowych). Faktyczna waga dopuszczalna, bez dopłaty za nadbagaż, to 23 kg na osobę. W przypadku dwóch osób waga nie podlega sumowaniu – tzn. jeżeli lecimy we dwójkę i jedna walizka waży 10 kg, a druga 30 kg, to mimo że na „głowę” wypada po 20 kg, nie uda nam się uniknąć opłaty za nadbagaż. Bagaż należy równo podzielić już w domu. I koniecznie należy go zważyć.

Jeżeli ktoś posiada kartę stałego klienta danych linii lotniczych (np. Miles&More srebrną lub złotą), ma wyższe limity bagażu. Ale tylko w ramach danego aliansu linii lotniczych. Nie mają one zastosowania w lotach czarterowych. W tanich liniach lotniczych warunki bagażu nie są jednolite. Np. RyanAir dopuszcza bagaż do 15 kg. Z kolei na trasach do USA przewoźnicy stosują podwyższone limity, do 32 kg na osobę. Dlatego najlepiej dokładnie sprawdzić tę informację.

Każda z linii lotniczych ma swoje uregulowania dotyczące przewozu sprzętu nurkowego. W Centralwings i LOT, zgłaszając przed odlotem przewóz sprzętu nurkowego, można uiścić opłatę w wysokości 150 zł i nie płacić za nadbagaż. Opłata dotyczy przelotu w obydwie strony, więc dowód zapłaty należy zachować na drogę powrotną.

Koszt za kilogram nadbagażu zależy również od linii lotniczych i waha się od 10 do nawet 100 dolarów za kilogram! Należy zatem uważnie czytać nasze bilety lotnicze. Jeżeli lecimy liniami, które dopuszczają np. 30 kg bagażu na osobę, ale nie mamy lotu bezpośrednio z Polski, tylko z przesiadką np. w Londynie czy Frankfurcie, to pamiętajmy, że najczęściej dolatujemy tam polskimi liniami lotniczymi, które dopuszczają tylko 20 kg i negocjacje na lotnisku na nic się zdadzą.

W przypadku lotów czarterami egipskimi sytuacja jest trochę lepsza, ponieważ do Egiptu lata wielu nurków i linie te mniej restrykcyjnie podchodzą do wagi bagażu. W praktyce oznacza to, że nawet 30-kilogramowe torby przechodzą bez żadnych problemów.

Należy również zwrócić uwagę na bagaż podręczny. Najczęściej dopuszczalna jest jedna sztuka na osobę, do 6 kg. Wielkość i dopuszczalną wagę bagażu określają przepisy poszczególnych linii lotniczych (np. Centralwings – 5 kg, RyanAir – 10 kg). Zazwyczaj dopuszczalne wymiary bagażu podręcznego to 55 x 40 x 20 cm. Przy odprawie bagażowo-biletowej kontroler prosi o pokazanie bagażu podręcznego. Niestety, nie należy liczyć na wyrozumiałość w tej kwestii. Dodatkowa mała torba (na automat) lub plecaczek nie stanowią problemu, ale już plecak i walizka ze sprzętem fotograficznym – owszem. Najlepszym wyjściem jest nie afiszować się przy odprawie ze zbyt dużym bagażem podręcznym. Zazwyczaj przy wejściu do samolotu nie ma z tym już problemów.

Torby, torebki, plecaki – jak się najlepiej spakować

Jeżeli na wakacje zamierzamy zabrać cały nasz sprzęt nurkowy, najwygodniej będzie go nam spakować w specjalnie do tego przeznaczoną torbę nurkową. Na rynku jest duży wybór toreb o różnych wymiarach. Najlepsza na wyjazd to torba około 120-160 litrów pojemności. Zmieścimy tam podstawowy sprzęt (jacket/skrzydło, pianki, płetwy, maskę, automat, buty). Aby nie przekroczyć dopuszczalnej wagi, do torby możemy dołożyć kilka T-shirtów, jedną parę klapek i ręcznik. Niestety, sprzęt dużo waży. Dobrym wyjściem jest przewożenie automatu w bagażu podręcznym. Z jednej strony dodatkowa mała torba z automatem nie sprawi nam problemów przy odprawie, a przy tym najcenniejszą rzecz będziemy mieli pod stałą kontrolą. Niestety, kradzieże bagażu zdarzają się coraz częściej, szczególnie w krajach bardziej egzotycznych i mało turystycznych. Pakowanie się w torbę nurkową ma jednak jedną wadę: loga firm nurkowych są dobrze rozpoznawalne, a wartość sprzętu nurkowego jest duża, więc najczęściej giną właśnie torby nurkowe. Jeżeli jedziemy w rejon, gdzie nie możemy być pewni bezpieczeństwa naszych bagaży, należy rozważyć spakowanie się w plecak. Odczepiane kieszenie na automat też nie są dobrym pomysłem.

Dużo w bagażu ważą kosmetyki – butelki z szamponem, mydłem, odżywką, krem do ciała – szczególnie panie będą miały problem z nadbagażem. Niestety, z powodu obostrzeń przepisów rzeczy tych nie da się zabrać do bagażu podręcznego. Jedynym wyjściem jest zabranie minimum potrzebnych rzeczy – szampon spokojnie posłuży nam jako mydło, a za krem do ciała – olejek do opalania.

Sprzęt do video i fotografii podwodnej

Podwodni filmowcy czy fotografowie mają dodatkowy problem do rozwiązania – transport sprzętu. Aparat, kamera, obudowa, obiektywy, lampy... Z uwagi na wartość sprzętu i jego delikatną konstrukcję wkładanie czegokolwiek poza ładowarkami do bagażu głównego nie wchodzi w rachubę. Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest zaopatrzenie się w specjalną walizkę, np. Peli, która przeznaczona jest właśnie do tego celu. Wyłożona w środku gąbką, jest odporna na upadki, zgniecenie i zatopienie. Jednym słowem, gwarantuje bezpieczeństwo naszego cennego sprzętu. Są też minusy. Pasażer z taką walizką najpierw musi stoczyć bój przy odprawie biletowo-bagażowej. Często kontrolerzy nie chcą wpuścić walizki jako bagaż podręczny, właściwie bez szczególnego powodu. Średniej wielkości walizka spełnia wszelkie normy. Wystarczy jednak powiedzieć, że przewozi się bardzo drogi specjalistyczny sprzęt fotograficzny i sprawa najczęściej jest załatwiona. Żadne linie lotnicze nie chcą brać na siebie dodatkowej odpowiedzialności za zgubiony i zniszczony bagaż.

Następnym problemem są kolejne kontrole bezpieczeństwa – regularne otwieranie i dokładne sprawdzanie bagażu mamy zagwarantowane, gdyż pasażer z pancerną walizką w ręku nie wzbudza zaufania obsługi lotniska i celników.

Ograniczenia – czego wozić nie wolno

W związku ze specyfiką przewozu lotniczego, a także obowiązującymi zasadami bezpieczeństwa, nie wszystko możemy przewieźć samolotem. W bagażu głównym nie wolno przewozić m.in. materiałów wybuchowych, petard, materiałów łatwopalnych, sztucznych ogni, gazów sprężonych (np. butli typu „pony”).

Natomiast w bagażu podręcznym nie wolno mieć m.in.: broni lub części broni, scyzoryków, noży, nożyczek, pilników do paznokci, materiałów łatwopalnych (spirytus, benzyna do zapalniczek), rozpuszczalników, farb, zapałek. Na niektórych lotniskach odbiorą nam również zapalniczki oraz klucze ampulowe (np. do skręcania obudowy aparatu fotograficznego).

Na terenie Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych, w związku z zaostrzonymi przepisami bezpieczeństwa, w bagażu podręcznym nie można przewozić płynów w opakowaniach o objętości powyżej 100 ml. Dotyczy to również pasty do zębów, tuszu do rzęs, kremów, perfum oraz, oczywiście, alkoholu. Jeżeli mamy więcej niż jedną małą butelkę/opakowanie, łączna ich objętość nie może przekroczyć 1 litra i muszą być spakowane w jedną przezroczystą torebkę. W tym zakresie nie można liczyć na żadne taryfy ulgowe u celników. Wszystko, co nie spełnia norm bezpieczeństwa – bezpowrotnie ląduje w koszu.

Możemy zakupić w strefie bezcłowej kosmetyki lub alkohol, ale produkty te są wtedy pakowane w specjalne torby, których nie można otworzyć przed wejściem na pokład samolotu.

Zaginięcie bagażu

Zaginięcia bagażu, niestety, zdarzają się coraz częściej. Co prawda, większość walizek odnajduje się w ciągu 48 godzin, ale oznacza to 2 dni bez naszych rzeczy. Warto w bagażu podręcznym mieć żelazne minimum – szczoteczkę do zębów, kostium kąpielowy, dodatkowy T-shirt, szczególnie jeżeli jedziemy na drugi koniec świata, gdzie niekoniecznie będą całodobowe, dobrze zaopatrzone sklepy.

Fakt zaginięcia bagażu należy niezwłocznie zgłosić na lotnisku, w punkcie „Zgubiony Bagaż (Lost Luggage)”. Przy odprawie bagażowo-biletowej na odwrocie biletu naklejany jest kwit bagażowy. Bardzo ważne jest, aby sprawdzić, czy taki kwit został naklejony, bo w razie zaginięcia bagażu będzie on podstawą do zgłoszenia zguby. Kwit bagażowy to nic innego, jak drugi odcinek taśmy, którą oznaczono nasz bagaż przy nadawaniu.

W przypadku trwałego zaginięcia należy się nam odszkodowanie. Niestety, nie jest ono wysokie i wynosi w Europie 20 dolarów za kilogram bagażu. Czyli w przypadku 20 kilogramów otrzymamy 400 dolarów. Właśnie z tego powodu automaty warto zabierać jako bagaż podręczny.

Niestety, zdarzają się również kradzieże bagażu lub rzeczy z bagażu. Dlatego warto przed nadaniem bagażu zabezpieczyć go kłódką. O ile jest to dopuszczalne. W Stanach Zjednoczonych bagażu nie wolno zamykać, ponieważ podlega on dodatkowej kontroli już po nadaniu. Jeżeli nie mamy pod ręką kłódeczki, to – jeżeli mamy taką możliwość – zabezpieczmy suwaki poprzez założenie trytytki. Uwaga: aby zdjąć trytytkę, musimy ją przeciąć, więc upewnijmy się, że nóż czy nożyczki spakowaliśmy do zewnętrznych kieszeni. Koniecznie należy oznaczyć bagaż wizytówką z imieniem, nazwiskiem, adresem i telefonem. Zwiększa to nasze szanse na odzyskanie bagażu w przypadku zaginięcia.

Dobrze spakowani, wreszcie bez dużej ilości zbędnych rzeczy (20 kg maksymalnie), przygotowani na wszelkie niespodzianki, możemy udać się na lotnisko, aby polecieć na wymarzone wakacje i odbyć nurkowania naszego życia.

Życzymy wszystkim udanych nurków, tylko nie zapomnijcie zabrać paszportu!